Prawdziwe historie - Kasia

Jak każda miłość także i macierzyństwo ma swoje lepsze i gorsze chwile. Przed narodzinami wszystko wydawało się takie proste. I w końcu nadszedł dzień narodzin. Na świat przyszła nasza Kruszyna. Mała bezbronna, strach było dotknąć by nie skrzywdzić. Bywają różne dni, lepsze i gorsze. Prawdziwym wyzwaniem staje się choroba Maleństwa. Bywa, że dziecko cierpi, płacze a mama czuje się bezradna. Nie zawsze potrafi rozszyfrować przyczynę płaczu. Przychodzą chwile zwątpienia we własny instynkt, szczególnie gdy wokół znajduje się cała rzesza "życzliwych" doradców. Wówczas najlepiej słuchać swego serca. Nie sposób opisać wzruszeń jakich dostarcza bezwarunkowa miłość Małego Człowieka, który ufa nam bezgranicznie. Nie ma nic piękniejszego niż zapach i widok wtulonego śpiącego niemowlęcia. Niesamowite jest to jak natura pomaga, sprawia iż mimo ogromnego zmęczenia, wyczerpania potrafimy znaleźć ukryte pokłady dodatkowej energii. Czasami bywa trudno i wówczas warto prosić o pomoc. Niestety nie ma jednej recepty uniwersalnego rozwiązania na każdy problem. Każde dziecko jest inne i potrzebuje indywidualnego podejścia. Blaski i cienie macierzyństwa pozna jedynie ten kto go doświadczy.

Kasia