Przed narodzinami pierwszej córki godzinami snułam wizję jak będzie wyglądało nasze życie gdy pojawi się Ona. W głowie miałam obrazki z portali społecznościowych - uśmiechnięte piękne dziecko, piękna mama, wszystko idealne. Rzeczywistość okazała się inna... Brak snu, zmęczenie, problemy z karmieniem... Trochę mnie to przytłoczyło. Nie rozumiałam dlaczego moje dziecko nie chce ssać piersi, dlaczego każde wyjście z domu to stres i długie przygotowania, dlaczego waga nie spada tak jakbym chciała... Mogłabym tak wymieniać i wymieniać.... Ale z czasem zrozumiałam, że to nie ze mną jest coś nie tak, tylko z obrazem fundowanym przez internet. To co przeżywam przeżywa prawie każda młoda mama. I to jest OK. Nie jestem idealna i nie wszystko wygląda tak jak sobie zaplanowałam. ALE jestem szczęśliwa bo jestem mamą i nie zamieniłabym tego za nic na świecie!
A.B.