Witam, Drogie mamy i przyszłe mamy, Od 4 lat jestem mamą pięknej damy, a od niedawna dołączyła do nas druga mała dama. W pierwszą ciążę zaszłam mając 23 lata, dostawałam mnóstwo pytań: czy wiem jaki to obowiązek mieć dziecko? Czy byłam świadoma swojej decyzji? Czy nie za szybko? Z takimi pytaniami, każda z nas może się spotkać i w głębi duszy sobie odpowiedzieć. Ja byłam świadoma swojej decyzji bo wraz z mężem bardzo chcieliśmy mieć dziecko, ale czy wiedziałam jaki to obowiązek - wydawało mi się, że tak. Nie myliłam się, ale nie byłam świadoma ile to jest niewiadomych pytań będąc w ciąży. Czy dziecko urodzi się zdrowe? Jak rodzić, w jakim szpitalu? I wiele, wiele innych pytań związanych z narodzinami dziecka. Moja pierwsza ciąża minęła mi bardzo szybko, bo w czasie studiów, cały czas na wysokich obrotach. Była to piękna i radosna ciąża. Ostatni miesiąc kiedy waga skoczyła dość wysoko, woda w organizmie zaczęła się zatrzymywać, pierwsze objawy, że to już na dniach plus milion pytań w głowie doprowadziły do lekkiego załamania, gdzie zaczęłam sobie zadawać pytania czy jestem pewna, czy to naprawdę dobra decyzja, który szpital itd. Pamiętam to jak dziś, usiadłam na kanapie i pomyślałam, znam się doskonale wiem, że nam niski próg bólu ale nie poddam się. Wybrałam szpital, który poleciła mi moja Pani Profesor. O wyborze przeważyła informacja, że w tym szpitalu w razie mocnych bóli krzyżowych podają znieczulenie. Była to dla mnie ważna informacja, która dodała mi sił i wiary w siebie, że dam rady urodzić. Każda z nas zadaje sobie pytanie w jakim szpitalu rodzić i odpowiedzi szuka na różnych forach, że jeden szpital lepszy od drugiego. Moim zdaniem najważniejsze jest nasze nastawienie do porodu i oczywiście sprzęt jaki dany szpital posiada. A położna? Również jedna z najważniejszych osób podczas porodu, bo to właśnie nasze kochane położne odbierają nasze porody. Dla mnie mogłaby być nawet wredna, ale żeby pomogła mi urodzić dziecko. Druga ciąża całkowicie inna, jak wiele osób to mówi. Miałam wrażenie, że wiem co to ciąża, że nie będzie tych pytań co przy pierwszej. Jest to samo, te same pytania, te same myśli „oby dziecko urodziło się zdrowe”. Przy drugiej ciąży doszło tylko pytanie, jak poradzi sobie starsza córka? Po porodzie często byłam pyta, czy starsza córka nie jest zazdrosna? Na pewno była i jest ale starałam się jej tego nie wmawiać, zadając pytanie czy jesteś zazdrosna co młodszą siostrzyczkę? Tylko jej powtarzam jaka jest wyjątkowa, jak dużo mi pomaga, i że jej młodsza siostra ją bardzo kocha i czerpie z jej wzór. Staram się myśleć pozytywnie i cieszyć się każdym dniem spędzonym z moimi dziećmi. Drogie kobiety, każda z nas powinna znaleźć w sobie siłę i czerpać ją z uśmiechu dziecka.